www.onesky.fora.pl

Piotr Pomienski

Temat mówi sam za siebie Smile

Ja miałem kompletnie porąbany lot do Katowic. Przede wszystkim przez całą drogę trzęsło. Ale lepsze jest to:
- Lecę sobie podejście ILS RWY 27
- Kontroler daje mi app clearance i naprowadza mnie na wiązkę (daje wektory)
- Lecę sobie 210kts ze schowanymi klapami na 2500ft
- Tak mnie baran wyprowadził, że najpierw złapałem g/s a dopiero potem localizer. Gorsze było to, że wypuścił mnie na (!) piątej mili przed lotniskiem, a ja musiałem zwolnić z 210kts do 125, wypuszczając przy tym klapy i koła w pięć mil Very Happy

Edit: A tak w ogóle to mi się jeszcze spieprzył yaw damper, jeszcze podczas taxi na ELLX :/

maciek.kow

Ja dosłownie przed chwilą leciałem z Erewania i nad Ukrainą na FL380 napotkałem deszcz Very Happy

maciej.slysz

Piotr Pomienski

Lecąc do Barcelony, na FL370, gdzieś nad morzem, ATC mi mówi:

"Traffic is 2 miles, one o'clock, at FL370, Airbus A321. Report them in sight."

I sobie nagle uświadomiłem, że jak się nie podciągnę to ten arbuz się we mnie wrąbie Very Happy

Wyłączam szybko A/P, drążek do siebie, i przepustnica do przodu. Za góra sekundę mijamy się - podczas mijania między nami było może jakieś 20m w pionie, ale w poziomie to idealnie równo Smile

Jakbym nie podciągnął to by moje 738 spotkał los A343 Slyszersa Wink

Gość

Dawno temu przy locie z Nowego Jorku do Gdańska w nocy napotkałem zorzę polarną (?) Smile

Przynajmniej coś w tym stylu, bo nie wiem czy fs 2004 symuluje takie zjawisko Smile

Albo jakiś błąd był fsa i dlatego Smile

Piotr Pomienski

Na zorzę natrafiłem też, podczas lotu EGLL-KJFK Concordem na FL600 Very Happy

Piotr Pomienski

Przy podejściu na ELLX przyczepił się do mnie jakiś antek Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

paweł.kalinowski

Mnie wczoraj lecąc do Atlanty dotknęło dziwne zjawisko. Latam sobie z aktualizowaną pogodą więc to pewnie przez to, ale lecąc na FL350 420kts i wiatrem w prawe skrzydło ( nie pamiętam siły ) samolot raptownie skręcił się ku lewego skrzydła tak jakbym ruszał statecznikiem pionowym, jednak autopilot szybko skorygował. Później dorwały mnie turbulencje przez 100nm.
Teraz czekam żeby doświadczyć wiatrów pionowych. Przeżyłem chwile grozy , tak by to ujęła Polska prasa Cool

maciej.wodke

Ostatnio po starcie z Heathrow podwozie odmówiło schowania się Wink

Trudno trzeba było odwołać lot w FSA, wylądować i lecieć ponownie.
Pewnie znany dziennik opublikował notatkę na temat tego wydarzenia:

paweł.kalinowski

O taką notkę mi chodziło Macieju Razz

dominik.sipinski

Maciej, świetne Smile

A ja za to dzisiaj dzięki korzystaniu z pogody aktualizowanej przez SquawkBox na VATSIM po raz pierwszy doświadczyłem wind shear, i to jeszcze lecąc ATRem. Nie chciało mi się odchodzić na drugi krąg, więc przyp***** w ziemię -700 ft/min Smile

Piotr Pomienski

Świetne Macieju, wyślij to na Alert24, uwierzą Very Happy

Ja z kolei zaliczyłem dzisiaj bardzo ładne lądowanie z 35 stopniowym crosswindem o sile 12 kts Smile

A zwykle przy croswindzie niezbyt składnie mi to wychodzi,

paweł.kalinowski

Crosswind landing z punktu obserwatora wyglądają bosko, touch down na jedna goleń a następnie raptowne skręceniu ku osi pasa. Jednak gdy siedzisz za steram, nie wygląda to tak już cudnie, jednak obejrzenie powtórki z ujęcia innej kamery wymazuje chwile walki z wiatrem Laughing

rafal.walisko

leciałem sobie ładnie z Malediwów Sad

oczywiście prędkość 8x
przy podejściu :/ zalogowało mi komputer , samolot lądował tylko według FMC , bez klap , podwozia , hamulców
no trudno jakoś to odrobie

Łukasz.Bryk

Ja często mam takie sytuacje jak słyszers w tym pierwszym screenie, tyle, że odległość między moim samolotem a tym przelatującym jest jeszcze mniejsza. Podejrzewam, że gdybym miał większa prędkość to zderzenie miałbym gwarantowane Smile

piotr.skubala

Ech dzisiaj miałem rotację pełną wrażeń.
Najpierw EPGD-EDDC: 6 razy mnie przekierowywało z jednego Berlin Center na drugi (jakim cudem są dwa Berlin Center to nie wiem, może pozostałość po RFN i DDR. Dostałem pozwolenie na lądowanie na pasie 04 i nagle z lewej przede mnie wleciał jakiś King Air i uzyskał clearance na 04, a mnie odesłano na drugi krąg. Pomijam już fakt, ze drugi krąg był tak duży, że przez jakieś 5 minut byłem pod Prague Center i na jednym kręgu spaliłem nieco poniżej 800 lbs. paliwa. Znów ustawiłem ILSa, który failił i odsyłał mnie na inny kurs, więc musiałem ręcznie ustawić się na linii pasa i 'wymusić' pierwszeństwo, bo na kolejnym kręgu (znowu jakiś GA się przede mnie wbił) by mi paliwa zabrakło już. Zbyt mocno przyziemiłem i:

Piotr Pomienski

Takich turbulencji jak dzisiaj to ja jeszcze w FS-ie nie miałem. Już na zniżaniu, 10000ft i nagle 500stóp w dół i przechył na lewe skrzydło. A/P skontrował, ale potem tak trzęsło, że nie umiał utrzymać wysokości - falował pomiędzy 9750 i 10250 stóp oraz prędkości - mimo ustawionych 240 kts leciał pomiędzy 242 do (w porywach) 265 węzłów. Potem się zorientowałem, że burza jest Very Happy

Tuż przed lądowaniem wpadłem w jakąś dziurę powietrzną, bo zacząłem dość szybko spadać (coś koło 1000fpm). Leciałem już ręcznie, więc szybko skontrowałem i nie przywaliłem w ziemię, choć było blisko.

PS. Pojawiła się nawet notka w internecie Very Happy

Sebastian Chełstowski

Ja dziś po raz pierwszy (chyba) natrafiłem na zorzę polarną podczas lotu Kirkenes-Madryt. Ciągnęła się chyba przez cała Skandynawię, aż do momentu, kiedy wleciałem w przestrzeń powietrzną Holandii Smile

Screen:

dominik.sipinski

Z tego, co mi wiadomo, to w Holandii dość rzadko obserwuje się zorzę polarną Very Happy

Sebastian Chełstowski

Właśnie w okolicach wlotu w przestrzeń powietrzną Holandii (gdzieś nad wodą chyba) znikła Smile

Btw. Widział ktoś kiedyś na żywo zorzę polarną? Very Happy

Ja niestety nie Sad

maciej.lipinski

A mnie podczas nocnego lotu do Sofii usiłował zabić kontroler, który wyznaczył podejście przez góry. W ostatniej chwili przeskoczyłem nad szczytem i dostałem "w nagrodę" karę za przekroczenie prędkości.

dominik.sipinski

Stały pomysł FS'a, na większości "górskich" lotnisk lepiej nie lecieć według zaleceń defaultowego ATC Smile

Kiedyś w Innsbrucku podchodziłem do lądowania 4-5 razy, za każdym razem wlatując nad próg pasa na wysokości około 1000ft, alternatywą było "przyziemienie" na górze Smile

Z kolei w Sarajewie ATC wysłał mnie do lądowania na kierunku, na którym w realu jest zakaz lądowań samolotów cat. C, D i E, bo jedyna możliwość podejścia to circle-to-land z wyjściem na prostą około 0,5 mili od progu Smile

Ogólnie polecam olewanie ATC przy podchodzeniu i lecenie według publikowanych procedur, ale na trudniejszych górach to jest konieczność.

Piotr Pomienski

Dzisiaj zdarzyło mi się "małe" przeciągnięcie tuż przed przyziemieniem. Efekt - touchdown v/s: 1200fpm Very Happy

Cud, że podwozie wytrzymało...

Piotr Pomienski

Ta nieszczęsna zorza polarna - zaczęła się (!) nad Szkocją i ciągnęła się aż do świtu (gdzieś nad Kanadą). Strasznie to denerwowało, bo przez 1.5h musiałem się gapić na migające niebo...

Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie w FS dobija - zmiany wiatru. Ostatnio ściągnąłem sobie taki programik - FSMetar, który aktualizuje pogodę. Ale nic to nie dało. Zmiana kierunku wiatru w FS wygląda nadal tak:

a) Lecisz na FL380, z wiatrem w plecy i z prędkością M0.80 (A346 ma normalną przelotową 0.82, ale zostawiam sobie margines).
b) Akurat w tym modelu jest funkcja "Windshear Alert". Więc słychać trzykrotnie powtórzone "windshear" z głośników.
c) Nagle wiatr zaczyna wiać w twarz.
d) Samolot ma teraz prędkość M0.95, świeci się "Master Warning", słychać drący się alarm i na wyświetlaczu pojawia się napis "Overspeed".
e) Po 5 minutach wiatr wieje ci z powrotem w plecy, co prowadzi do "Stick Shakera".
f) Procedura powtarza się co 10 minut, przez cały lot, aż do rozpoczęcia zniżania.

dominik.sipinski

A masz zaznaczoną opcję "Download winds aloft" w weather settings? Mi pomogło, są bardziej stałe wiatry na przelotowej.